Lemoniadowy Lemoniadowy
526
BLOG

Star Trek w szkole

Lemoniadowy Lemoniadowy Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 36

   Fantastyka naukowa, do której należy Star Trek, służy nie tylko dobrej zabawie, ale także poważniejszym celom, takim jak rozszerzanie ludzkiej wyobraźni. Być może nie potrafimy dotrzeć tam, gdzie nie stanęła dotąd ludzka stopa, ale możemy spróbować dokonać tego przynajmniej w wyobraźni. Wymiana myśli między fantastyką naukową a nauką zachodzi w obie strony. Fantastyka dostarcza pomysłów, które naukowcy włączają do swoich teorii, ale czasami właśnie nauka stwarza pojęcia, które nie przyszłyby do głowy żadnemu autorowi science-fiction.

   To, że oglądając filmy z serii Star Trek, natkniemy się na terminy naukowe, Akademia Gwiezdnej Flotynie jest dla nikogo niespodzianką. W ciągu ponad czterdziestoletniego panowania na ekranach telewizyjnych oraz kinowych wyprodukowano 6 seriali telewizyjnych, w tym jeden animowany oraz 11 filmów kinowych – premiera najnowszego w czerwcu tego roku. Ich bohaterowie posługiwali się pseudonaukowym żargonem w rodzaju „stosunek materii do antymaterii dostarczanych poprzez kryształy dilitu do komory reaktora powinien wynosić 1 do 1 w celu uzyskania stabilnego pola podprzestrzennego” czy „kwantowe fluktuacje w strumieniu magnetycznym emitera deflektora nawigacyjnego destabilizują tor lotu przy wysokich prędkościach warp” tak często, że nie budzi on wśród fanów żadnych wątpliwości. Uczniowie tej swoistej Akademii Gwiezdnej Floty, której mottem jest sentencja „Ex Astris, Scientia” dowiadują się o możliwych sposobach podróży w przestrzeni kosmicznej – zarówno z prędkościami relatywistycznymi, jak i ponadświetlnymi (prędkość warp) oraz odkrywają paradoksy związane z podróżami w czasie, np. „paradoks dziadka” czy „człowieka bez przeszłości”. Marc Okrand - twóca języka klingońskiegoUważny widz mógł zapoznać się z logiką i racjonalnością prezentowaną przez Wolkan lub też opanować podstawy języka klingońskiego wymyślonego na potrzeby serialu przez lingwistę Marca Okranda (istnieje nawet specjalny Instytut Języka Klingońskiego, a sami Klingoni to jedna z humanoidalnych ras zamieszkujących uniwersum Star Trek – są ludem bezwzględnych lecz honorowych wojowników biegle wykorzystującymi w walce zarówno broń białą jak i najnowocześniejsze statki gwiezdne) i dowiedzieć się że qagh (czyt. gagh) jest daniem, które najlepiej smakuje, gdy się jeszcze wije i z werwą ucieka z talerza, a Qapla’ (dosł. powodzenia) to mniej więcej tyle, co przyjacielskie pożegnanie.

   Jeśli weźmiemy pod uwagę, że wystawa na temat statku kosmicznego Enterprise, zorganizowana przez Smithsonian Institution w Waszyngtonie, cieszyła się największym powodzeniem w całej historii tamtejszego Muzeum Lotnictwa i Lotów Kosmicznych – większym nawet, niż pokazywany tam prawdziwy statek kosmiczny – staje się oczywiste, iż Star Trek jest dla wielu ludzi symbolem zaciekawienia Wszechświatem. Czy zatem istnieje lepszy kontekst, w którym można przedstawić jedne z najciekawszych aspektów nauki dnia obecnego i wskazać, w jakim kierunku podąży nauka jutra? Z raportu Purdue University z roku 1994 wynika, że studenci w większości uważają Star Trek za główną przyczynę swojego zainteresowania naukami ścisłymi. Podobne motywy zainteresowania tą dziedziną wiedzy prezentują studenci z Polski – patrz poniższy filmik.

   Z racji przynależenia do fantastyki wiele cudów techniki w Star Trek odwołuje się do pojęć, które mogą być niewłaściwie zdefiniowane lub w inny sposób pozostają w sprzeczności z naszą obecna wiedzą o Wszechświecie. Ale czy z tego powodu poziom wiedzy prezentowanej w serialu powinien budzić nasz niepokój? Raczej nie. Choć krytycznej analizie podstaw naukowych serii poświęcono wiele publikacji (dowodzących np. że teleportacja materii w sposób przedstawiony w serialu jest energetycznie niemożliwa), to jednak „większość informacji jest całkiem w porządku – uważa Terence W. Cavanaugh zajmujący się technikami edukacyjnymi w Uniwersity of South Florida – i może być wykorzystywana w nauczaniu”.

   Obserwując siódmoklasistów, Cavanaugh zauważył, że filmy Star Trek okazały się skuteczniejsze w nauczaniu przedmiotów ścisłych od tradycyjnych Spock dokonuje zlania jaźni z Hortąfilmów edukacyjnych, głównie dlatego, że „nastawienie widzów było bardziej pozytywne”. Chętnie oglądali na przykład, jak załoga Enterprise wyjaśnia złożoność chemii życia i odpiera jednocześnie ataki żyjących w glebie istot o ciałach zbudowanych ze związków nie zawierających węgla (takich jak zbudowana ze związków krzemu Horta z odcinka „Diabeł w mroku” z oryginalnej serii Star Trek). Kluczem było aktywne oglądanie – zatrzymywano film i omawiano przedstawione pojęcia. Na jeden epizod poświęcano czasem nawet trzy dni. Wyniki badań skazują – podsumowuje Cavanaugh – że nauczyciele nie muszą być zdani na standardowe filmy edukacyjne, przeważnie droższe i trudniej dostępne. Andre Bormanis - konsultant naukowy w serialach Star TrekAby przekazywane informacje były poprawniejsze pod względem naukowym seriale i filmy konsultowane są z doradcami ds. naukowych. Andre Bormanis, który ukończył fizykę i informatykę twierdzi, że „scenarzyści są całkiem nieźle zorientowani w podstawach”. W 1993 roku sam został takim konsultantem dla ostatnich trzech serii. Jego zadaniem było wyłapywanie nieścisłości i błędów oraz proponowanie alternatywnych rozwiązań mieszczących się w ramach obecnej nauki. Fizycy cenią sobie na przykład scenę unoszenia się kulistych kropel krwi w momencie awarii układu sztucznej grawitacji w filmie „Star Trek VI Nieodkryta kraina” podczas gdy w sytuacji normalnej grawitacji, np. na Ziemi byłyby one charakterystycznie wydłużone.

   Dzisiejsza fantastyka naukowa staje się często naukowym faktem jutra. Fizyka leżąca u podstaw Star Trek jest niewątpliwie inspirująca i warta zbadania. Ograniczenia poszukiwań do spraw „czysto ziemskich” – na przykład w postaci nauczania suchych faktów dotyczących jedynie przeszłych odkryć – byłoby równoznaczne z narzucaniem ograniczeń ludzkiemu duchowi. Podczas oglądania serialu można się dobrze bawić na wiele sposobów. Jestem pewien, że dopóki emitowany będzie Star Trek, coraz to nowe naukowe strzały w dziesiątkę czy fizyczne faux pas obecne w oglądanych filmach czy serialach, dostarczać będą wszystkim trekkerom – od uczniów szkół średnich do profesorów uniwersytetu – tematów do rozmów. i inspiracji do poszukiwań wiedzy.

   Qapla’

 PS. Polecam również: Wielki Ptak Galaktyki obchodzi urodziny oraz Star Trek - 43 lata od początku legendy.

Lemoniadowy
O mnie Lemoniadowy

Lista notek » Kreativ Blogger Award » Piwnica pod jankesami » moje lubczasopisma » Lemoniada »   Koty »   Polityczne lody »   Sandomierz »   Star Trek »   Tagi salonowe »   Numerologia »   Koniec świata »   XXX »  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie