Ma 90 lat, prowadzi popularny program radiowy, w którym rozmawia o Biblii i ...
...ogłosił koniec świata.
Harold Camping ma tysiące zwolenników przekonanych, że świat skończy się w tym tygodniu. Sporo osób mu wierzy. Nawet po tym, jak już 7 lat temu zapowiedział koniec świata i się pomylił. Tym razem, jak przekonuje Harold Camping, ma być inaczej - Dzień Sądu Ostatecznego nadejdzie 21 maja...
Gdy w kalendarzu pojawi się data 21 maja w każdym kraju, gdy będzie tam godzina 18-ta dojdzie do wielkiego trzęsienia ziemi, które zapoczątkuje w tym rejonie Dzień Sądu. Camping, z wykształcenia inżynier wyliczył, że Sąd Ostateczny potrwa do 21 października, kiedy wszystko zniszczy ogień.
Camping, swoje przesłanie nadaje w radio i w internecie aż w 80 językach. Po Ameryce od lat krążą samochody wieszczące koniec świata. Przylatujacych na lotnistko w Oakland w Kaliforni, gdzie Camping mieszka, wita gigantyczny billboard na jednym z hangarów. To ostrzeżenie przed sądem ostatecznym. Billboardy takie wiszą w wielu miastach, także i w Polsce.
Zatem, byle do soboty. Powodzenia. :)
***
EDIT / dodane 23.05./... parafrazując Sapkowskiego...
Koniec świata w Roku Pańskim 2011 nie nastąpił. Choć wiele wskazywało, ze nastąpi. Nie sprawdziły się mroczne przepowiednie Harolda Campinga, przepowiadających nadejście Końca dość precyzyjnie - na rok mianowicie 2011, miesiąc maj, trzecią sobotę tegoż miesiąca. Ale cóż - minęła sobota, przyszła niedziela, a po niej poniedziałek - i nic. Nie nastały Dni Kary i Pomsty, poprzedzające nadejście Królestwa Bożego.
Koniec Świata nie nastąpił. Świat nie zginął i nie spłonął. Przynajmniej nie cały. Ale i tak było wesoło... ;-)
Odsłon bloga: 68426